Zdalny dostęp do danych / serwerów
Pomijając specjalistyczne rozwiązania - w biurze komputery i oprogramowanie są potrzebne po to,
by móc wykonywać prace, najczęściej której efakty powinny być widoczne dla innych osób.
Problem może pojawić się, gdy istnieje koniwczność umożliwienia wprowadzania i korzystania z danych wielu pracownikom
równocześnie, i to nie tylko tym, którzy aktualnie znajdują się na terenie biura i mogą włączyć się do lokalnej sieci.
W opisywanych rozwiązaniach główny nacisk położono na umożliwienie zdalnej pracy na wielu istniejących programach,
w szczególności programach finansowo-księgowych.
Wszyscy ci, którzy widzieli przesuwającą się myszkę oraz okienka przełączające się bez ich udziału, mówili
"ale śmieszne". Tak bowiem od strony komputera udostępniającego zasoby, czyli serwera, wygląda połączenie w systemie VNC (ang.Virtual Network Computing).
Po drugiej stronie otwiera się okienko z ekranem (pulpitem) połączonego komputera, umożliwiając uruchomienie i obsługę większości programów.
Największą wadą tego rozwiązania jest "zabójcza" szybkość i kiepska jakość graficzna. Potrzeba kilkudziesięciu sekund, by obejrzeć wynik uruchomienia którejkolwiek opcji programu, na przykład włączenie okienka obsługi wydruku.
Zalety jednak są spore:
- działa !!! - tak samo dobrze na Windows'ie (chociaż niektórzy uważają to za wadę), jak i na Linuksie,
- łatwo się konfiguruje - po prostu uruchamia się programik po stronie serwera (czyli stanowiska udostępniającego dane) bez dodatkowych "czarów" - np. wpisywania DNS, IP itp.,
- połączenie wywoływane jest "na żądanie" serwera - co według mnie dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo.
Oczywiście krytykowanie jest zawsze przyjemniejsze i łatwo można znaleźć wady:
- połączenie blokuje serwer, uniemożliwiając dalszą pracę lokalnie,
- szybkość nie jest zachwycająca, czas przesyłu ekranów jest za wolny, by móc normalnie pracować,
- kosmetycznie - zmienia się ekran (zmniejsza się rozdzielczość) obniżając dodatkowo jakość pracy,
- nic nie widać na terminalu w przypadku uruchomienia aplikacji pełnoekranowego DOS-a,
- nie udało się wydrukować niczego na drukarkę w inny sposób, niż poprzez wydruk zrzutu ekranu.
Ocena: idealne przy doraźnej pracy, na przykład jako narzędzie wspomagające help-desk (przechwytywanie zdalnego ekranu w komputerze użytkownika, zgłaszającego problemy).
FreeNX
To rozwiązanie było testowane przeze mnie po kilku miesiącach pracy z VNC. Największym zaskoczeniem była szybkość, z jaką pracuje się na udostępnionym serwerze. Dodatkowa wiadomość, że dane i program było
"ciągnięte przez sieć", wywołała mój prawdziwy zachwyt.
Przy obecnej powszechności Linuksa (a właściwie jej braku) minusem może być fakt, że to rozwiązanie działa tylko w Linuksie i nie wszystkie programy mogą być w ten sposób udostępniane, biorąc nawet pod uwagę możliwość ich uruchamiania pod Wine.
Zalety są znaczne:
- szybkość bez zarzutu,
- równocześnie może korzystać kilka terminali (testowaliśmy do 4),
- łatwa instalacja od strony klienta - porównywalny z instalacją przeciętnego programu,
Wady niestety też się znajdą:
- nieco zmieniona szata graficzna,
- serwer działa tylko pod Linuksem,
- spory problem administracyjny po stronie serwera (co najmniej przy pierwszych instalacjach); do dzisiaj nasi informatycy nie potrafią sprawić, by można było drukować na komputerze łączącym się z serwerem.
Ocena: Nasi klienci po prostu na tym pracują.
Jak rozpocząć
- Zastanów się, które rozwišzanie wybrać.
- Ściągnij i zainstaluj odpowiednie oprogramowanie. Wskazówki znajdziejsz na naszej stronie:
|